Jeszcze się nie poddałam, mimo, iż było bardzo trudno z uwagi na brak czasu, na masę urodzin w lutym jak i urodziny synka, na wyjazd do warsztaty noworodkowe, a to wizyta u dentysty, na przygotowania do remontu, i nadal trwający remont, na brak dzieci które pojechały na ferie…Mimo wszystko kolejny miesiąc za mną, kolejne 28 w miesiącu lutym z aparatem w ręku 🙂